niedziela, 22 lutego 2015

Rozdział 3

Z trudem zwlekłam się z łóżka. Ten cholerny budzik znowu dzwonił. Nienawidzę tej melodyjki. Popatrzyłam na Gregora...Tak słodko spał. Wstałam cicho żeby go nie obudzić i udałam się do łazienki. Szybko się przebrałam i poszłam do kuchni. Przygotowywałam sobie śniadanie kiedy koło mnie stanął Gregor
-Jak się spało kochanie?-zapytał całując mnie w policzek.
-Spało mi się dobrze... Ale wstawało już niekoniecznie... A tobie?
-Jakoś nie mogłem spać-odpowiedział i zauważyłam worki pod jego oczami.
-Jak teraz będziesz skakać?
-Dobrze wiesz że nie pójdę na trening... Nie mam po co...
-Masz po co! Jedne sezon to nic...
-Proszę nie przechodźmy przez to jeszcze raz
-No dobrze... Ale idź spać dobrze?
-Dobrze ale poproś trenera o dwa dni wolnego
-Postaram się-odpowiedziałam całując chłopaka na pożegnanie. Postanowiłam wyjść wcześniej by na nogach dojść do skoczni. Po treningu podeszłam do trenera.
-Panie trenerze mogłabym w czwartek i w piątek nie iść do pracy?
-Ale że jutro?
-Tak
-A dlaczego?-zapytał.
-No bo widzi pan Gregor jest teraz w dołku i chciał ze mną gdzieś jechać i ja chcę mu pomóc więc...
-Dobrze, ale w poniedziałek widzę i ciebie i Gregora na treningu
-Oczywiście!-odpowiedziałam radośnie. Ruszyłam w stronę wyjścia gdy podleciał do mnie Stefan
-To co może dzisiaj cię podwiozę?
-Wolę przejść się na nogach-odpowiedziałam,
-Oj nie daj się prosić
-No dobrze-powiedziałam i poszliśmy w stronę parkingu. Musiał do nas przyczepić się Tepes.
-No co Stefanku dobrze ci się dziś skakało? Oj chyba nie-powiedział śmiejąc się. Faktycznie Kraft miał dziś słaby trening.
-Mógłbyś sobie czasem odpuścić Jurij-powiedziałam.
-Oooo nasza księżniczka się odzywa. Jesteś taka tępa jak mój but wiesz-powiedział śmiejąc się wrednie.
-Zamknij się Tepes radzę ci!-warknął Stefan.
-A bo co? Ty i ta laska mi coś zrobicie? Już bardziej ciebie bym się bał niż tej idiotki-powiedział po czym Stefan szybkim ruchem uderzył słoweńca w twarz
-Mówiłem żebyś się zamknął?!-krzyknął Kraft po czym bez słowa ruszyliśmy w stronę auta. Usiadłam na przednim siedzeniu i wyciągnęłam lusterko by poprawić makijaż i włosy
- I tak pięknie wyglądasz. Nie musisz niczego poprawiać- powiedział Stefan.
-Dziękuje ci bardzo
-Nie chciałabyś się kiedyś przejść do kina czy coś?
-Wiesz ale ja mam chłopaka a ty masz dziewczynę-powiedziałam i zauważyłam że chłopak mocniej ścisnął kierownicę.
-Ale tak po przyjacielsku
-No to ja chętnie-powiedziałam. Dojechaliśmy pod mój hotel. -Dziki za to że obroniłeś mnie przed Tepesem
-Drobiazg-odpowiedział uśmiechając się. Odjechał a ja poszłam do pokoju. W drzwiach stał Gregor
-Kochanie! Spakowałem nas już! Możemy jechać.
-Ale mnie też?-zapytałam.
-Tak-powiedział całując mnie.
-A mogę wiedzieć gdzie jedziemy?
-Zobaaaczysz! Jest tam plaża, basen  i piękna pogoda!-powiedział z błyszczącymi oczami.


*********

Siedziałam koło Gregora w samolocie. Założyłam słuchawki żeby posłuchać muzyki.
-Będziemy już niedługo-powiedział chwytając mnie za rękę.
-Ciesze się-odpowiedziałam.

********

Miejsce było na prawdę świetne. Plaże, mega hotel, baseny.... Najcudowniejsze było to że mogłam być z Gregorem. W pierwszy wieczór nie wychodziliśmy w ogóle z hotelu. Była już 11.30 a ja dalej leżałam w łóżku. Wreszcie wstałam i podeszłam do walizki wy wyciągnąć ubrania.
-Gregor?-powiedziałam.
-Tak słońce?
-Dlaczego spakowałeś mi samą bieliznę?
-No bo ładnie w niej wyglądasz a poza tym masz tam jeszcze jakieś spodnie czy coś.
-Ale spakowałeś tyle mojej bielizny jakbym miała na miesiąc jechać. I to tej drogiej.
-No to co. Masz w czym wybierać.


*****

Wyszliśmy razem na plażę. Przez godzinę leżałam i się opalałam a później razem z chłopakiem pływałam w morzu. Później znowu wróciliśmy do opalania się
-Ej kochanie zróbmy sobie zdjęcie i podeślijmy chłopakom. Niech będą zazdrośni.
-Nie bądź taki wredy
-O jeju....
-No dawaj-odpowiedziałam i zrobiliśmy sobie zdjęcie. Gregor wysłał je chłopakom.

~~~~~~~~~~~~Stefan~~~~~~~~~~~

Jestem bardzo zadowolony z tego sezonu. Trening się skończył, razem  z chłopakami udaliśmy się do szatni. Ciekawe dlaczego nie było dziś Gregora.... A zwłaszcza Ines...  Chwyciłem kurtkę by wyjść z szatni kiedy usłyszałem głos Thomasa
-Ej czekajcie!! Gregor wysłał jakieś zdjęcie-powiedział otwierając e-mail. Podszedłem do niego. Na zdjęciu był Gregor i Ines. Dziewczyna leżała koło niego na ręczniku... Byli na jakiejś plaży. Jaka ona jest piękna...
-O mój Boże jaka dupa!-krzyknął Diethart na widok Ines.
-Ale laska...-odpowiedział Michael.
-A wy wiecie że kobieta to nie tylko cycki i dupa?-zapytałem wrednie.
-Ej Stefan co ty się tak spinasz?-zapytał Poppinger.
-Nie spinam się tylko nienawidzę jak ktoś tak mówi o kobiecie.
-Ej chłopcy co wy się go pytacie? Przecież on się w tej lasce zakochał-powiedział ze śmiechem Thomas.
-Wcale się nie zakochałem-odpowiedziałem.
-Każdemu z nas ona się podoba ale niestety to dziewczyna Gregora-odpowiedział Michael
-A z tego co widzę łatwo to on jej nie odda... A szkoda... Taka dupa....
-ZAMKNIJCIE TE TĘPE MORDY!-krzyknąłem wychodząc z szatni. Ines jest idealna.... Każdy jej milimetr jest idealny... Perfekcyjność od niej bije... Przychodzę na treningi tylko po to by ją zobaczyć... Staram się tylko po to by usłyszeć pochwałę od niej. Wszedłem do mojego pokoju hotelowego. Stała tam Marisa... Jak zwykle nie umalowana, nie uczesana, w jakiś potarganych ubraniach....  Nie to co Ines. Ona zawsze pięknie wygląda, zawsze pięknie pachnie... Kiedyś musiałem wstąpić do nich późnym wieczorem i nawet wtedy wyglądała zniewalająco. Denerwuje mnie to już.
-Mogłabyś czasem o siebie zadbać-powiedziałem.
-Nie odpowiada ci coś?-zapytała zaskoczona.
-Tak Marisa! Nie odpowiada mi! Nigdy o siebie nie dbasz, nie czeszesz włosów, nie malujesz się... Tylko na jakieś wyjście a tak?! Ines zawsze jest zadbana...
-To wiesz co! Idź sobie do niej....-powiedziała płacząc. Nie chciałem z nią siedzieć. Poszedłem do jakiegoś baru czy coś... Jedyne co zostało to tylko się upić...


___________________________________________________________
Męczyłam ten rozdział prawie tydzień ;_________; xD Myślałam że nie napiszę ale proszę oto niespodzianka xD Jest trochę z perspektywy Stefana ^^ 

KOMENTUJCIE
KOMENTUJCIE
KOMENTUJCIE
KOMENTARZAMI ZACHĘCACIE MNIE DO DALSZEJ PRACY!

xoxo

4 komentarze: