Kolejne posty będę pisała dopiero jak pod ostatnim rozdziałem będą 2 komy
A teraz zacznijmy od perspektywy Stefana :)))
Powoli podniosłem głowę. Leżałem na kanapie w pokoju Michiego. Zobaczyłem jak zdenerwowany do mnie podchodzi. Nic nie pamiętam z zeszłej nocy.
-I co Stefanku jak się spało co?!-zapytał wściekle.
-Michi ciszej.... Okropnie boli mnie głowa...
-Nie dziwie się! Człowieku byłeś taki pijany, że cię z baru wyrzucili i to JA musiałem wlec cię do hotelu.
-Michi...
-Jakie Michi?! Człowieku! Nie rozumiesz że to może zagrozić twojej karierze?! Jestem twoim przyjacielem... Powiedz mi czemu się tak upiłeś?
-Sam nie wiem..-powiedziałem. Nie chciałem żeby ktokolwiek dowiedział się o tym że jestem zakochany w Ines.
-DOBRZE WIESZ!
-Michael... Nie powiesz nikomu?
-Nikomu
-Obiecujesz?
-Jasna cholera mów!-powiedział zirytowany.
-No bo ja... Ja zakochałem się w Ines.
-I to był powód by opić się do nieprzytomności?!
-Tak.
-ALE DLACZEGO?!!-zapytał zdezorientowany.
-Bo ona jest z Gregorem..
-Jezus Maria ale ty jesteś głupi.... Wypierdzielaj z mojego pokoju!-krzyknął. Poszedłem do mnie....
~~~~~~~~~~Ines~~~~~~~
Już powoli pakowaliśmy się z Gregorem do domu.
-Kochanie proszę cię o jedno-powiedziałam.
-Tak?
-Idź jutro na treni..
-Nie-przerwał mi.
-Ale Gregor zrób to DLA MNIE.
-Ale ja nie mam po co tam iść...
-Masz! Jeden sezon niczego nie zmieni...Pójdziesz na trening?
-Masz wielkie szczęście że tak mocno cię kocham....Zrobię to tylko i wyłącznie dla ciebie-powiedział całując mnie,
-Też cię kocham-odpowiedziałam przytulając się do niego.
**********Trening********
Gregorowi szło na prawdę dobrze. Byłam strasznie dumna. Jutro miał odbyć się konkurs indywidualny... Mam nadzieję że Gregor wystąpi bo ma duże szanse na znalezienie się w pierwszej dziesiątce... Niestety źle szło Stefanowi.. Jakby role się odwróciły. Jakaś magia. Z moich przemyśleń wyrwał mnie trener
-Popatrz jak dobrze mu idzie. Zaczarowałaś go tam?-zapytał ze śmiechem.
-Sama nie wiem ale idzie mu wyśmienicie.
-Jutro bez żadnej wymówki startuje!
-Oczywiście.-odpowiedziałam. Trening powoli dobiegał końca. Poszłam do szatni by być przed chłopakami. Pierwszy do szatni przyszedł Gregor. Mocno go przytuliłam
-I co kotku mówiłam że dobrze pójdzie? Ja się nigdy nie mylę-powiedziałam radośnie.
-Faktycznie dobrze i poszło-odpowiedział i pocałował mnie. Na to do szatni wszedł Stefan. Wsciekle rzucił torbą i wyszedł z szatni.-A tego co napadło?
-Nie wiem... Wiesz miał słaby trening może po prostu jest zły-powiedziałam obojętnie. Akurat teraz Kraft był dla mnie ważny jak zeszłoroczny śnieg. Po chwili do szatni zeszła się reszta kadry.
-No,no chłopie świetnie ci dzisiaj szło-powiedział Michi klepiąc Gregora po ramieniu.
-Dzięki...Nie wiecie co ugryzło Stefana?-zapytał Gregor. Zauważyłam dziwne zdenerwowanie na twarzy Michiego.
-Ja nie wiem...-odpowiedział szybko odchodząc.
-Pogadam z nim później... Choć skarbie idziemy-powiedział obejmując mnie. Po drodze do samochodu spotkaliśmy Stefana jeszcze raz.
-Ej Stefan co się dzieje?-zapytał Gregor.
-Po pierwsze to nie twoja sprawa a po drugie śpieszę się-syknął i szybkim krokiem powędrował w stronę skoczni.
-Wow...-powiedział zdziwiony Gregor,
****Konkurs****
Pierwsza seria szła bardzo dobrze. Gregor był 14 więc jestem strasznie dumna. Siedziałam teraz na ławce w miejscu dla VIP-ów czekając na Gregora. Przeglądałam coś w moim telefonie kiedy nagle ktoś na mnie wpadł. Telefon wypadł mi z ręki
-Idioto patrz jak łazisz-syknęłam.
-Przepraszam cię bardzo... Ja nie chciałem...-odpowiedział chłopak. Popatrzyłam na jego twarz. Było w niej coś znajomego... Wydawało mi się że go znam. W pewnej chwili zauważyłam na jego biało-zielonej czapce napis "Gorenje"
-O nie... Słoweniec-powiedziałam sama do siebie. Nienawidzę Słoweńców. Wszyscy się uczepili mnie i Austrii... Najbardziej Tepes i Prevc. Wyśmiewają mój najmniejszy błąd. Czekają na każde moje potknięcie.
-Nazywam się Cene Prevc-odpowiedział chłopak.
-PREVC?!
-Tak.
-A bo ty jesteś tym młodszym bratem Petera? Wiedziałam że cię kojarzę... Wszędzie poznałabym tą jego wstrętną mordę... Znaczy przepraszam że mówię tak o twoim bracie ale nienawidzimy się.
-Nic nie szkodzi-odpowiedział. Pogadaliśmy jakieś 10 minut kiedy usłyszałam krzyczącego Petera.
Biegł w nasza stronę
-CENE! CENE GÓWNIARZU!-krzyczał. Gdy dobiegł odsunął młodszego brata ode mnie- Jakkolwiek ta wiedźma cię obrażała nie słucha jej! To jest szatan nie kobieta!
-Kultury kretynie... Nie obraziłam twojego brata bo nie jest takim dupkiem jak ty.
-I ta miła się odezwała...-powiedział.-Cene ona nic ci nie zrobiła prawda?
-Peter zostaw mnie...-powiedział młodszy brat mojego wroga.
-Dobrze Cene ja muszę iść. Tu jest mój numer-powiedział z uśmiechem podając chłopakowi karteczkę.
-WYRZUĆ TO!-krzyknął Peter.
-Dzięki-odpowiedział mi Cene nie zważając na krzyki starszego brata.
-Jakże nie miło było cię znowu zobaczyć Prevc-powiedziałam i odeszłam. Zaczęła się druga seria. Gregor był 12. Jestem z niego bardzo dumna. Czuję że zaczyna się dobra passa.
________________________________________________________________-
Jak widzicie mamy 2 nowych bohaterów :D Są nimi Cene i Peter Prevc. Już są dopisani do naszej zakładki "Bohaterowie". Sama mam podobne uczucia do Petera jak Ines xD
KOMENTUJCIE
KOMENTUJCIE
KOMENTUJCIE
paaaa <3
xoxo
Super czekam na kolejny !!!!
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńGdy to czytałam płakałam ze śmiechu :') XDDD
OdpowiedzUsuńGenialne pisz dalej
Hahah dzięki :)
UsuńSuuuuuper :-)
OdpowiedzUsuńNikt nie lubi Słoweńców, dobrze im tak
OdpowiedzUsuń