-Jak ty wcześnie wstałeś-powiedziałam całując go w policzek.
-Chciałem zrobić nam śniadanie
-Dziękuję ci bardzo-uśmiechnęłam się i razem zjedliśmy. Szybko się ubrałam i wyszliśmy na trening. Tak bardzo się cieszę, że ze mną i z Gregorem już wszystko w porządku. Jednak dalej nie rozumiem o co chodzi z Stefanem. Dawniej wykorzystywał każda okazję by ze mną lub z Gregorem porozmawiać, spotkać się... A teraz unika nas jak ognia. Okazało się, ze na treningu chłopcy mieli przebiec 42 km.
-Proszę tylko nie biegi!-powiedział Michael.
-Możemy robić cokolwiek innego-dodał Thomas.
-Chłopcy biegi są bardzo fajne-odpowiedziałam próbując ich zachęcić-Jeśli to wam doda trochę otuchy mogę pobiec z wami.
-Tak!-wyrwał się Poppinger.
-W takim razie biegnę-zaśmiałam się i poszłam przebrać się w strój sportowy, Uwielbiam biegać. Biegłam koło Gregora. Trzymaliśmy się za ręce. Nagle za nami pojawił się Stefan. Nie zauważył nas. Rozmawiał z Michim. Po chwili jednak jego wzrok padł na mnie i na Gregora. Stefan przeklął, kopnął jakiś kamień i poszedł zdenerwowany w drugą stronę. Zupełnie nie wiem o co mu chodziło. Ja tylko trzymam za rękę mojego chłopaka. To chyba normalne.
Po treningu Michi zaoferował, że pójdziemy na pizze. Wszyscy się zgodzili. Siedzieliśmy w tej pizzerii już dobre 3 godziny gdy Gregor się odezwał
-My musimy iść z Ines
-Gdzie?-zapytałam zaskoczona.
-No chodź, dowiesz się-odpowiedział. Pożegnaliśmy się i wyszliśmy.
-Gdzie idziemy?
-Mówię, że się dowiesz to się dowiesz-odpowiedział całując mnie w policzek. Podjechaliśmy jeszcze do hotelu i Gregor coś zabrał. Po tym udaliśmy się na jakieś wzgórze... -Tu cię chciałem zabrać.
-Ale o co chodzi?
-Zaraz zobaczysz piękny zachód słońca-odparł. Faktycznie był cudowny, Siedzieliśmy tak jakieś... Sama nie wiem ile, ale bardzo długo.-Ines bo ja mam do ciebie sprawę...
-Tak?
-No bo wiesz ty kiedyś skakałaś no i...
-Nie zaczynaj!-syknęłam.
-Ale nie o to chodzi...
-To o co?
-Bo ja sprawdzałem na internecie no i ty byłaś bardzo dobrą skoczkinią...
-PROSIŁAM CIĘ ŻEBYŚ NIE SPRAWDZAŁ, NIE SZUKAŁ I NIE INTERESOWAŁ SIĘ, TAK??!-nie wytrzymałam już. Wybuchłam.
-No tak ale...
-ALE?!-krzyknęłam. Zdenerwowana wróciłam sama do hotelu. Umyłam się i kładłam się spać kiedy wszedł Gregor.
-Skarbie no przepraszam...-powiedział przytulając mnie, Dalej byłam wściekła ale nie chciałam się kłócić.
-No już wybaczam-odparłam. Gregor mnie pocałował. Już razem położyliśmy się do łóżka by jutro znowu wstać na trening.
___________________________________________________________________
Zebrałam w sobie siłę i powstał kolejny rozdział xD Wgl miał być o zupełnie czymś innym no ale tak wyszło xD ahhha
Komentujcie! Każdy kom to motywacja
xoxoxooxoxoxoxoxooxooxoxoxoxoxoxooxxo
Super !!!! Czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo :3
UsuńMEGA!Pisz częściej :D
OdpowiedzUsuńHah <3 Dzięki :* Ostatnio cierpię na brak czasu :((( Muszę w sql teraz wszystko poprawić bo wyjeżdżam do szpitala na 3 tyg :(( A jeszcze w każdą sb muszę jechać na trening :/ Postaram się pisać częściej ale nwm czy dam radę ;3
UsuńZa krótki. Xp i nad tym ubolewam...
OdpowiedzUsuńAle i tak wspaniały.
Musisz częściej zabierać się za pisanie tych postów. Tesknimy! Xd
Dzięki <3 Jak będę miała więcej czasu ( i weny xD ) to będę pisała częściej :) Może za rok będą mnie nominowali do "Bloga roku" hahaha xD
Usuń